W Przyłubiu, na trasie drogi krajowej DK 10, odbyło się ostatnio specjalistyczne badanie terenu przeprowadzone przez komisję mającą na celu dokładne zbadanie okoliczności dwóch tragicznych wypadków, które miały miejsce w listopadzie i kosztowały życie trzech osób, przy czym dwie kolejne zostały rannymi.
Zgromadzona grupa ekspertów, składająca się z funkcjonariuszy wydziału ruchu drogowego z bydgoskiej policji oraz delegata z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z siedziby w Bydgoszczy, przystąpiła do szczegółowego analizowania stanu drogi oraz jej oznakowania na miejscu dwóch śmiertelnych wypadków. Wszystko to jest standardową praktyką po każdym tak dramatycznym wydarzeniu jak śmiertelny wypadek. Konkretne badania dotyczyły fragmentu DK 10 w Przyłubiu, począwszy od skrzyżowania z drogą wojewódzką numer 394, gdzie doszło do tych nieszczęśliwych zdarzeń 23 i 29 listopada.
Podczas tej szczegółowej analizy komisja sprawdziła stan techniczny pasa ruchu, ale również dokładność oznakowania trasy. Celem było ustalenie, czy nieodpowiednia infrastruktura drogowa mogła przyczynić się do zaistnienia tych tragicznych wypadków. W wyniku badań, nie wykryto żadnych nieprawidłowości, które mogłyby wpłynąć na te nieszczęsne zdarzenia. Przyczyny wypadków wciąż są ustalane przez odpowiednie służby – informuje komisarz Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.