Właściciel tartaku w Niwach podejrzewa, że ktoś podpalił jego ciężarówki – apeluje o kontakt świadków

W pierwszy dzień Nowego Roku doszło do pożaru ciężarówek na terenie tartaku w miejscowości Niwy, nieopodal Bydgoszczy. Właściciel zakładu, Grzegorz Schneider, jest przekonany, że pojazdy zostały podpalone i obecnie prowadzi poszukiwanie osób, które mogłyby mieć jakiekolwiek informacje na temat tego incydentu.

Pożar wybuchł około godziny 19:00. Dwa zaparkowane ciężarówki, odległe od siebie o pewien dystans, stanęły w płomieniach. Sytuacja była na tyle poważna, że konieczne było wezwanie kilku jednostek straży pożarnej, aby opanować sytuację i ugasić ogień.

Grzegorz Schneider jest zszokowany tym co się stało i nie ma wątpliwości co do przyczyny pożaru. Jeden z gości pobliskiego motelu zauważył tajemniczą postać uciekającą z miejsca zdarzenia. W związku z powyższym, właściciel tartaku zdecydowanie apeluje do potencjalnych świadków:

„Proszę o kontakt świadka podpalenia dwóch ciężarówek na terenie tartaku przy skrzyżowaniu ul. Karpackiej i Szosy Gdańskiej” – mówi Schneider.

Aktualnie, sprawą zajmuje się policja. Oficerowie zabezpieczają miejsce zdarzenia, przesłuchują osoby, które mogłyby coś wiedzieć na temat incydentu. Oczekuje się również opinii biegłego z dziedziny pożarnictwa, który dokona szczegółowej analizy zdarzenia.