Środa, 6 listopada, przyniosła groźny incydent w Bydgoszczy. W jednym z budynków wielorodzinnych na ulicy Łukasiewicza wybuchł pożar, który wymagał natychmiastowego reagowania kilku jednostek straży pożarnej. Z powodu zagrożenia konieczna była ewakuacja mieszkańców i udzielenie pomocy medycznej. Jedno z poszkodowanych trafiło do szpitala.
„Express Bydgoski” podaje, że ognia nie udało się uniknąć mieszkańcom bloku na ulicy Łukasiewicza. Do walki z żywiołem przybyło aż siedem zastępów straży pożarnej. Tragicznie zdarzenie dotknęło jedną osobę, która została poszkodowana i musiała zostać przewieziona do bydgoskiego szpitala. Zanim strażacy dotarli na miejsce, samodzielnie ewakuowało się już 20 osób.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze o godzinie 12:19. Na miejsce incydentu skierowaliśmy siedem naszych pojazdów. Przed naszym przyjazdem, 20 osób opuściło budynek, jednak nikt nie zgłosił potrzeby pomocy medycznej. W płonącym mieszkaniu natrafiliśmy na mężczyznę, u którego stwierdzono brak funkcji życiowych. Niezwłocznie rozpoczęliśmy resuscytację i udało nam się przywrócić mu funkcje życiowe. Mężczyzna, około sześćdziesięcioletni, został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego i następnie przewieziony do szpitala – relacjonuje „Expressowi Bydgoskiemu” kapitan Karol Smarz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.