Zakończenie funkcjonowania spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo nie oznacza końca inwestycji

Decyzja o zakończeniu działalności firmy Terminal Intermodalny Bydgoszcz Emilianowo zapadła na walnym zgromadzeniu wspólników, które odbyło się w stolicy kraju, Warszawie. Mimo to, samorząd województwa wyraża chęć do kontynuacji projektu, co sugeruje, że likwidacja spółki nie musi oznaczać rezygnacji z planowanej inwestycji.

Kilkumiesięczne spekulacje dotyczące przyszłości Terminalu Intermodalnego Bydgoszcz Emilianowo zakończyły się decyzją o jego likwidacji. Firma borykała się z problemem finansowym – brakowało jej około pół miliona złotych, by móc działać do końca 2024 roku. Ostateczna decyzja o upadłości spółki zapadła podczas zebrania udziałowców, które odbyło się w siedzibie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa – głównego akcjonariusza firmy.

Paweł Bukowski, prezes Terminalu Intermodalnego Bydgoszcz Emilianowo, wyraził swoje rozczarowanie brakiem wspólnego stanowiska wspólników co do finansowania projektu. Jego zdaniem to doprowadziło do decyzji o likwidacji spółki. Choć nie był obecny na wspomnianym spotkaniu, o jego wynikach został poinformowany telefonicznie. Przez cztery lata działalności, Terminalowi Intermodalnemu Bydgoszcz Emilianowo udało się jednak zdobyć decyzję środowiskową i gotowość do aplikowania o fundusze unijne.

Po likwidacji spółki, zostaje tzw. masa upadłościowa. W tym kontekście, Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, zadeklarował gotowość do współpracy z rządem i miastem Bydgoszcz w celu stworzenia nowego podmiotu lub spółki opartej na masy upadłościowej.

Planowany port przeładunkowy miał być kluczowym elementem bydgoskiego węzła multimodalnego. Inwestycja miała powstać w rejonie stacji kolejowej i przyszłego węzła drogi ekspresowej S10 w Emilianowie, umożliwiając efektywniejszy transport towarów pomiędzy portami w Gdańsku i Gdyni a południem Polski.