Chociaż drużyna Abramczyk Polonia z Bydgoszczy odnotowała zwycięstwo nad zespołem PSŻ, to jednak forma seniorów pozostawia wiele do życzenia. Mimo trudności, bydgoszczanie zdobyli kolejne punkty, jednak nie udało im się uspokoić swoich fanów.
Mecz ten miał być jednym z łatwiejszych dla bydgoskiej drużyny w tym sezonie, ponieważ grając u siebie, zmierzyli się z beniaminkiem rozgrywek, którego większość typowała na dolne rejony tabeli. Chociaż przeciwników nie można było lekceważyć, to Abramczyk Polonia walczyła jako faworyt.
Kibice z Bydgoszczy mieli nadzieję na dobrą grę ze strony wszystkich zawodników, zwłaszcza liderów drużyny, którzy ostatnio osiągali słabsze wyniki. Wiele wątpliwości budziła postawa Davida Bellego, który zawiódł podczas meczu w Landshut.
Spotkanie rozpoczęło się jednak od rozczarowania – Bellego oraz Keneth Bjerre przegrali pierwszy start 1:5 z Łoktajewem i Gałą. Krakowiak i Fajfer także bez trudu pokonali parę Andreasa Lyagera i Szymona Szlauderbacha, co spowodowało gwizdy ze strony niecierpliwych kibiców. W pierwszej serii punktów dla drużyny zdobyli jedynie Wiktor Przyjemski (3,3) oraz Daniel Jeleniewski (3).
Goście wciąż prowadzili, a menedżer PSŻ Tomasz Bajerski szukał sposobu na zwiększenie przewagi, wprowadzając w 5. biegu rezerwowego Jonasa Seiferta-Salka. W tym przypadku do przodu wyprzedził Bellego, jednak goście zdołali uratować remis, skutecznie zatrzymując ataki Szymona Szlauderbacha.