W najbliższą niedzielę, ekipa Abramczyk Polonii stanie przed trudnym wyzwaniem. Osiągnięcie celu, którym jest awans do finału I ligi żużlowej, nie będzie łatwe. Do niedawna, zespół z Bydgoszczy był uważany za faworyta półfinałów z ROW Rybnik. Ta przewaga wynikała między innymi z kontuzji Patricka Hansena, zawodnika rywalizującej drużyny. Hansen po doznaniu upadku w meczu ćwierćfinałowym znalazł się w szpitalu z podejrzeniem uszkodzenia kręgosłupa, co wymagało wykonania poważnej operacji i długiego procesu rehabilitacji.
Zła passa jednak dotknęła także lidera Abramczyk Polonii – Wiktora Przyjemskiego. Ten utalentowany żużlowiec, po nieszczęśliwym wypadku podczas finału MIMP, zmaga się teraz z obrzękiem szpiku zęba i trzonu C2. Niestety, ze względu na te problemy zdrowotne, nie będzie mógł wystąpić zarówno w zawodach Tauron SEC jak i w obu spotkaniach półfinałowych I ligi.
Mimo trudności, jak zapewniają przedstawiciele klubu mieszczącego się przy Sportowej 2, cały team wraz z Wiktorem Przyjemskim będzie obecny podczas rywalizacji w Rybniku oraz rewanżu w Bydgoszczy. Zespół intensywnie przygotowuje się do nadchodzących starć i mimo absencji swojego lidera, jest pełen determinacji do walki o zwycięstwo.
Ogromnym wyzwaniem dla bydgoskiej drużyny będzie gra bez Przyjemskiego, który jako niekwestionowany lider Abramczyk Polonii i najefektywniejszy żużlowiec całej I ligi, wielokrotnie przyczyniał się do sukcesów swojego zespołu. Jego nieobecność może okazać się szczególnie bolesna biorąc pod uwagę niestabilną formę seniorów bydgoskiego teamu.