W dniu 19 października, sobota, kościół Świętych Polskich Braci Męczenników stał się miejscem uroczystości poświęconych pamięci ks. Jerzego Popiełuszki. To tu odbył się koncert Orkiestry Kameralnej Capella Bydgostiensis, a poprzedzająca go ceremonia posadzenia dębu upamiętniła 40 lat od tragicznej śmierci duchownego. W wydarzeniach tych uczestniczył również zastępca prezydenta Łukasz Krupa.
Koncert pod tytułem „Via Dolorosa”, mający na celu uczczenie pamięci księdza Jerzego Popiełuszki, miał miejsce w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników na Wyżynach. Z tej samej parafii, 40 lat wcześniej, kapelan Solidarności wyruszył w swoją ostatnią podróż. Został on brutalnie porwany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa podczas powrotu z Bydgoszczy do Warszawy. Porywacze przewieźli go do Włocławka, gdzie po torturach wrzucono go z tamy do Wisły. Ksiądz Jerzy Popiełuszko, kapelan Solidarności, został beatyfikowany w dniu 6 czerwca 2010 roku podczas mszy św. na placu Piłsudskiego w Warszawie.
Przed rozpoczęciem koncertu, odbyła się uroczysta ceremonia obsadzenia dębu dedykowanego błogosławionemu ks. Jerzemu Popiełuszce. Drzewo zasadzono na placu przed kościołem Świętych Polskich Braci Męczenników. Łukasz Krupa, zastępca prezydenta, podkreślał znaczenie tego momentu: „Zgromadziliśmy się w tym szczególnym miejscu by oddać hołd księdzu Jerzemu Popiełuszce, upamiętniając 40 rocznicę jego tragicznej śmierci. Ksiądz Jerzy był nie tylko duchownym, ale także prawdziwym bohaterem i przewodnikiem do wolności. Jego postawa była dla nas wszystkich przykładem męstwa, które prowadziło ku męczeństwu”.
Zastępca prezydenta kontynuował swoje przemówienie, przypominając słowa ks. Popiełuszki wypowiedziane rok przed jego śmiercią, które precyzyjnie oddają atmosferę tamtych czasów: „Są więzienia niewidzialne, jest ich bardzo wiele. Są więzienia, w których ludzie rodzą się, rosną i umierają. Są więzienia systemów i ustrojów. Te więzienia nie tylko niszczą ciała, ale sięgają dalej, sięgają duszy, sięgają głęboko prawdziwej wolności.” W tych słowach kapelan Solidarności podkreślał znaczenie fundamentalnych praw człowieka, które były łamane przez reżim komunistyczny. Ksiądz Jerzy Popiełuszko nie bał się obnażać kłamstw władzy. Przez swoje życie przekazywał konieczność prawdy i potępiał deptanie praw obywatelskich.