W niedzielny wieczór, dokładnie 23 marca, na jednej z najważniejszych ulic Bydgoszczy – Fordońskiej, doszło do intensywnego pościgu policyjnego. Początek dramatu miał miejsce, gdy pewien mężczyzna nielegalnie przywłaszczył sobie cudzy samochód. Akcję zakończyło utracenie przez niego kontroli nad skradzionym pojazdem i jego wypadnięcie z drogi.
Mieszańcy Bydgoszczy stali się naocznymi świadkami tych wydarzeń i to dzięki nim oficerowie otrzymali sygnał o prowadzonym pościgu. Zauważyli oni, jak rozgrywa się dramatyczna sytuacja na ulicy Fordońskiej, a dokładniej za skrzyżowaniem z ulicą Fabryczną. Wcześniej, policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży samochodu ze znajdującej się na Wyżynach posesji.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, po godzinie 21-tej wypatrzyli skradziony wcześniej pojazd. Podjęli próbę zatrzymania do kontroli jednak kierujący pojazdem mężczyzna, postanowił wziąć nogi za pasy i uciec, co rozpoczęło lawinę wydarzeń.
Koniec pościgu nastał przed skrzyżowaniem z ulicą Kaliskiego. W tym miejscu 27-letni złodziej samochodu utracił panowanie nad pojazdem. Najpierw zderzył się z barierą energochłonną, później hakiem uderzył w filar baneru reklamowego, a na koniec wypadł do rowu. Ostatecznie zatrzymał rozbity samochód na infrastrukturze ciepłowniczej, gdzie został zatrzymany.