Mieszkańcy północnej strefy Białych Błot są zaniepokojeni z powodu siedmioletniej przerwy w pracach nad opracowaniem studium dla obwodnicy. Projekt ten budzi emocje, ponieważ istnieje obawa, że droga przebiegać będzie między nowo wzniesionymi budynkami mieszkalnymi a szlakami kolejowymi. Wielu mieszkańców zebrało się w środę, aby wyrazić swoje obawy i zapowiedzieć, że zamierzają działać wspólnie, podobnie jak w przypadku konfliktu ze Składami Węgla kilka lat temu.
Zgodnie z założeniami do opracowania studium, wykonawca miał przedstawić trzy propozycje przebiegu obwodnicy. Mimo to, już teraz mieszkańcy deklarują swoją niezgodę na pewne rozwiązania. Jak informuje Krzysztof Michala, nieformalny lider społeczności i były radny gminy (nie ubiega się o reelekcję), słyszał on o lobbującej za niszczeniem fragmentu lasu na rzecz nowej drogi. Michala apeluje o bardziej nowatorskie koncepcje, które nie będą dążyły do osiągnięcia celu najtańszym i najszybszym sposobem, tylko z realnymi korzyściami dla Bydgoszczy.
Odnośnie przyszłych prac nad studium, Michalak zapowiedział chęć współpracy, ale jednocześnie wyraził sprzeciw wobec nieprzemyślanych pomysłów. Przywołał również przykład dwóch nowo wybudowanych domów w okolicy, które uzyskały wszelkie potrzebne pozwolenia bez żadnych problemów.