Mężczyzna szalał po Bydgoszczy, podpalając garaże i dewastując pojazdy. Sprawcą okazał się 50-letni mężczyzna, który swoje demolujące „hobby” praktykował na terenie Myślęcinka. Po serii zniszczeń, podczas której poszkodowane zostało wiele samochodów oraz koparka, mężczyzna w końcu znalazł się za kratami.
Po północy od poniedziałku do wtorku (30-31 października) straż pożarna zareagowała na zgłoszenie o płonącym garażu w Myślęcinku. Po udanej akcji gaśniczej, dowódca jednostki zgłosił podejrzenie podpalenia do policji. Na miejsce natychmiast przybyli funkcjonariusze z komisariatu Śródmieście. Jak relacjonuje kom. Lidia Kowalska z biura prasowego miejscowej policji, 50-latek został ujęty na gorącym uczynku, próbując zapalić jeszcze jeden garaż.
Śledztwo wykazało, że to nie były pierwsze przewinienia tego człowieka. Dwa tygodnie przed tą serią podpaleń, ten sam mężczyzna spowodował pożar koparki w Żołędowie, miejscowości leżącej pod Bydgoszczą. Właściciel zniszczonej maszyny oszacował swoje straty na kwotę 60 tys. zł. Po tych incydentach, sprawca został objęty policyjnym dozorem.