Wojciech Faruga, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy, podkreśla konieczność zdobycia tymczasowej siedziby dla teatru. Taka przestrzeń jest niezbędna, aby instytucja mogła dalej się rozwijać i nie obniżać swojego standardu. Dyrektor zaznacza, że jest to obecnie kluczowy aspekt dla teatru, którego remont miał już dawno dobiec końca.
Janusz Milanowski zauważa, że planowany czas przebudowy teatru wynosił 15 miesięcy i miał zakończyć się w listopadzie poprzedniego roku. Jednakże, inwestycja utknęła w połowie drogi z powodu nieprzewidzianych problemów. W trakcie prac budowlanych okazało się, że ściany budynku nie są wykonane z pełnej cegły, lecz z dziurawki. Co więcej, ciepłociąg niespodziewanie zmienił swój przebieg, niczym koryto podziemnej rzeki.
Wojciech Faruga przypomina, że budynek Teatru Polskiego oddano do użytku cztery lata po II wojnie światowej i wykonano go z materiałów dostępnych wówczas. Dlatego nie powinno zaskakiwać, że podczas remontu mogą pojawić się niespodzianki. Na szczęście, nie natrafiono na nic, co mogłoby doprowadzić do konieczności przeprowadzenia badań archeologicznych.