Wśród funkcjonariuszy służby policyjnej w Bydgoszczy można zaobserwować narastające napięcie. Przyczyną jest niedawno otrzymany oficjalny dokument od komendanta miejskiego, którego treść zaskoczyła policjantów pracujących w różnych komisariatach tej metropolii. Różnica między oczekiwaniami a rzeczywistością była tak drastyczna, że wywołała u nich uczucie przenikliwego zimna.
Sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana, a morale w szeregach policji spada. W ostatnim pismie od komendanta miejskiego, dowódca lokalnych sił porządkowych wydał rozkaz, który zmienił codzienne procedury. Zgodnie z tym zarządzeniem, wszyscy funkcjonariusze muszą zwrócić swoje elektryczne czajniki do magazynu.
Nie tylko konieczność oddania użytecznego sprzętu budzi niezadowolenie wśród policjantów, ale również nakaz oszczędzania energii staje się obiektem krytyki. Rozkaz ten nie pozostawia miejsca na dyskusję – energia musi być oszczędzana, bez żadnych ale. Ta sytuacja wskazuje na to, że nadchodzą trudne czasy dla mundurowych z Bydgoszczy.