W Bydgoszczy finalnie zakończono śledztwo dotyczące sprawy podpalacza, który przez kilka miesięcy zdołał unikać policji. Od lipca 2022 roku, strażacy z miasta Bydgoszcz regularnie otrzymywali zgłoszenia o pożarach kontenerów na śmieci i przystanków autobusowych, a za ich powstaniem stał nieuchwytny sprawca.
Nie tylko lokalni stróże prawa z Fordonu angażowali się w poszukiwania winowajcy, ale również detektywi z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Wszyscy oni byli zaangażowani w poszukiwanie podpalacza nie bez konkretnego powodu.
Adam Lis, reprezentujący Prokuraturę Bydgoszcz-Północ, wyjaśnia sytuację: „Podpalanie miało miejsce blisko prywatnego przedszkola oraz szkoły położonej w Brdyujściu”. Zarówno dyrektorki tych placówek edukacyjnych, jak i rodzice uczniów byli prawidłowo zaniepokojeni i bali się o bezpieczeństwo swoje oraz swoich dzieci. Wszyscy oni wstrzymywali oddech do momentu ujęcia przestępcy, co było sprawą o najwyższym priorytecie.