Rzecznicy miasta Bydgoszczy poinformowali, że prace konserwacyjne na 60-letnim moście Bernardyńskim potrwają dłużej niż wcześniej zakładano. Zauważyli, że budowa mostu nie była całkowicie zgodna z oryginalną dokumentacją projektową, co skutkowało niedoskonałościami i usterek w strukturę mostu.
Most Bernardyński, który jest ważnym punktem przerzutowym przez rzekę Brdę, został zamknięty dla ciężkiego ruchu, takiego jak ciężarówki i autobusy komunikacji miejskiej, po tym jak wykryto defekt mogący prowadzić do jego zawalenia. Ten szczególny krok został podjęty pod koniec września, a od 19 października ruch autobusowy również został przeniesiony na alternatywne trasy. Wszystko to wynikało z faktu, że ciężkie pojazdy powodowały nadmierne drgania konstrukcji mostu, narażając go na ryzyko dalszych uszkodzeń.
Początkowo Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej planował zakończyć prace naprawcze do połowy grudnia. Jednakże, jak się okazało, ten harmonogram okazał się nierealny, gdyż w trakcie prac wykryto dodatkowe usterki, które były nieprzewidziane.
Rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, Katarzyna Muszyńska, szczegółowo omówiła problem. Wyjaśniła, że 60-letni most nie był zbudowany całkowicie zgodnie z planem. Stwierdzono braki w zbrojeniu i dodatkowych warstwach betonu, co skutkuje przeciążeniem konstrukcji. Dodała również, że przeciwległe strony mostu – północna i południowa – obracają się w przeciwnych kierunkach, co musi zostać natychmiast naprawione.