Rozpoczynając sierpień, plaża w Pieczyskach ponownie stała się domem dla melodyjnych dźwięków. Był to drugi koncert sezonu letniego zorganizowany pod hasłem „Arie na plaży, Ryszard Smęda zaprasza”, który obfitował w wiele zaskakujących momentów. Na przestrzeni koncertu, publiczność spontanicznie zaśpiewała „Sto lat” dla artystów i skandowała „gorzko”.
Muzyka zawładnęła nadwiślańskim kurortem dzięki 37. edycji tego cyklicznego wydarzenia, gromadząc śpiewaków o niepospolitych talentach. Kluczową rolę w organizacji koncertów odgrywa maestro Ryszard Smęda we współpracy z Urzędem Miejskim w Koronowie. Dzięki ich staraniom oraz hojnej donacji sponsorów, uczestnicy mogą cieszyć się bezpłatnym dostępem do tych muzycznych spotkań. W ramach wdzięczności, pod koniec występów każdemu sponsorowi wręczono na znak uznania czerwoną różę.
Koncert, który odbył się w pierwszy weekend sierpnia, przyciągnął jeszcze większą liczbę słuchaczy niż poprzedni. Autokary z różnych regionów Polski zapełniły parking przy plaży. Liczna reprezentacja seniorów z regionalnych klubów stanowiła istotną część zgromadzonej publiczności, ale równie licznie reprezentowane były też rodziny z dziećmi i młodzież. Najbardziej zdeterminowani fani pojawili się ponad dwie godziny przed rozpoczęciem koncertu, aby zająć najdogodniejsze miejsce.
Mimo niepewnej pogody i groźby deszczu, wieczór muzyczny upłynął pod znakiem ciepła i spokoju – okazał się być łaskawy dla wszystkich melomanów zebranych na plaży. W poprzednim roku burza pokrzyżowała plany organizatorom, stąd obawy o powtórkę z rozrywki.
Dorota Borowicz z Opery Nova w Bydgoszczy, która razem z Ryszardem Smędą prowadziła ten koncert, zapewniała, że przygotowany repertuar artystów zadowoli każdego słuchacza. Na liście utworów znalazły się takie, które są pełne głębi i zapadają w pamięć. Pierwszą na scenie pojawiła się Wiktoria Adamczyk (mezzosopran), studentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, której głos jak opisywał Ryszard Smęda jest piękny i niepowtarzalny.