Służba Celno-Skarbowa w regionie kujawsko-pomorskim zaskoczyła jedną z pasażerek, która wracała z Turcji. W jej bagażu znaleziono podrabiane luksusowe zegarki, które – gdyby były autentyczne – mogłyby kosztować aż 100 tysięcy złotych. Teraz kobiecie za przemyt podróbek grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Kontrola odbyła się na lotnisku w Bydgoszczy, gdzie funkcjonariusze celno-skarbowi wybrali do sprawdzenia bagaż jednej z powracających pasażerek. Kobieta, która wracała właśnie z Turcji, miała ze sobą sześć zegarków, które na pierwszy rzut oka wyglądały jak produkty jednego z najbardziej popularnych producentów czasomierzy klasy premium.
Choć na pierwszy rzut oka wydawało się, że są to oryginalne modele, drobne różnice w wyglądzie niektórych z nich oraz szczegółów takich jak opakowanie czy akcesoria towarzyszące zegarkom, szybko wzbudziły podejrzenia funkcjonariuszy. Po bliższym przyjrzeniu się przedmiotom, stwierdzili, że są to podróbki.