Usłanianie się dymu: Pożary w Grecji zaczynają słabnąć

Po prawie czternaście dniach nieustannych walk z płomieniami, sytuacja w Grecji zaczyna się stabilizować. Pożary, które spustoszyły kraj i doprowadziły do masowych ewakuacji, w końcu osłabły, przynosząc ulgę mieszkańcom i turystom. Na wyspie Rodos, która była jednym z najbardziej dotkniętych miejsc, ogień został ostatecznie stłumiony.

Ewakuacja na Rodos była skoordynowanym działaniem, podczas którego bezpiecznie przemieszczono około 20 tysięcy osób. Zarówno tubylcy, jak i turyści musieli opuścić swoje domy i hotele na skutek zbliżających się płomieni. Szacunki mówią, że ogień zniszczył mniej więcej 10% powierzchni tej malowniczej wyspy, co jest ogromnym ciosem dla jej naturalnych ekosystemów.

W poniedziałkowe popołudnie, po kilkunastu dniach niepewności, na lotnisku w Bydgoszczy wylądował samolot przewożący turystów powracających z Rodos. Oznaczało to koniec ich stresującej podróży i początek nowej dla innych. Tylko kilkadziesiąt minut później ten sam samolot wystartował ponownie, tym razem z kolejną grupą turystów na pokładzie, którzy pomimo niedawnych wydarzeń postanowili odwiedzić tę urokliwą grecką wyspę.