Pani Teresa zawsze miała do czynienia z kwiatami w domu, w którym dorastała. Ten mały dom był otoczony bogatym ogrodem pełnym roślin, które były pielęgnowane z ogromną troską przez nią i jej rodzinę. Jednym z najpiękniejszych akcentów krajobrazu przydomowego ogrodu były tulipany, które kwitły przy ogrodzeniu. Po powrocie ze szkoły, po spożytym obiedzie i odrobionej pracy domowej, zadaniem młodej Teresy była opieka nad tymi pięknymi roślinami.
Wspomina, że jej początkowe doświadczenia z ogrodnictwem bywały różne. Czasami brakowało jej entuzjazmu, zwłaszcza kiedy musiała opiekować się kwiatami zamiast bawić się ze swoimi koleżankami na drugiej stronie siatki. Jednak z czasem, jej stosunek do tej codziennej rutyny uległ zmianie.
Teraz jest przekonana, że jej miłość do kwiatów jest dziedziczona. Jej matka również była wielką miłośniczką roślin i często wspominała o swej matce – babci Teresy – która miała ogromną słabość do kwiatów. Zdecydowanie, ten gen ogrodniczy został przekazany i w pełni zaakceptowany przez Panią Teresę.