W okresie wakacyjnym, trwają intensywne prace remontowe w prawie 60 placówkach oświatowych na terenie Bydgoszczy. Zajęcia dydaktyczne będą prowadzone w odświeżonych salach lekcyjnych i na nowo wyremontowanych boiskach. Równolegle, pedagodzy przystępują do planowania nadchodzącego roku szkolnego, jednak ich liczba jest niewystarczająca.
Chociaż korytarze Zespołu Szkół nr 24 w Bydgoszczy są obecnie puste, panuje tam spore zaniepokojenie związane z finalnymi przygotowaniami do najbliższego roku szkolnego. Atrakcyjność edukacyjną tej placówki podnosi otworzenie nowej klasy o profilu psychologiczno-prawnym, co daje uczniom nowe perspektywy rozwoju. Wcześniej oferowaliśmy klasę policyjną, natomiast teraz wprowadzamy profil psychologiczno-prawny. Współpracując z Okręgową Radą Adwokacką oraz Wyższą Szkołą Gospodarki, chcemy zaoferować naszym uczniom fascynujący kierunek – tłumaczy dr Krzysztof Kultys, zastępca dyrektora ZS nr 24 w Bydgoszczy.
Mimo że w tej konkretnej szkole liczba pedagogów jest wystarczająca, na ogół w regionie pojawiają się luki kadrowe. Marek Gralik, Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty przyznaje: „Zawsze mieliśmy pewien deficyt nauczycieli. Aktualnie brakuje nam dokładnie 725 pedagogów, co stanowi niewiele mniej niż 2% ogólnej liczby nauczycieli pracujących w całym województwie kujawsko-pomorskim. Chciałbym jednak podkreślić, że brakuje ich zarówno do pełnienia stałych funkcji, jak i do zastępstw.”
To oznacza, że brakuje 315 etatowych nauczycieli. Najbardziej deficytowy zawód to psycholog – brakuje aż 140 takich specjalistów, przy czym do pracy na pełen etat potrzebnych jest sześciu. Anna Niewiadomska z Fundacji Growspace komentuje: „Psychologa praktycznie nie ma w małych szkołach. Kiedy uczeń przeżywa kryzys i nie może otrzymać pomocy, bo psycholog ma dyżur np. tylko w poniedziałki – a problem pojawia się we wtorek – uczeń zostaje bez wsparcia psychologicznego przez cały tydzień”.