32-letni mieszkaniec Fordonu, niedawno zwolniony z więzienia, gdzie odbywał karę 12 lat i 9 miesięcy za zabójstwo mężczyzny podczas alkoholowego amoku w 2011 roku, został ponownie aresztowany. Tym razem mężczyzna jest oskarżony o brutalny atak na 79-letnią kobietę, do którego doszło w jej mieszkaniu nad ranem, oraz o kradzież. Zarzuty są poważne – oprócz agresji fizycznej, zarzuca się mu również włamanie do bankowego konta pokrzywdzonej i kradzież gotówki.
Przestępstwo miało miejsce w Starym Fordonie i zostało dokonane przez intruza, który wtargnął do mieszkania starszej kobiety przez balkon. Kobietę obudziły odgłosy plądrowania swojego domu około godziny 4 rano. Gdy zorientowała się, że w domu jest intruz, została brutalnie zaatakowana przez mężczyznę, który rzucił nią o szafę i uderzył ją w twarz. Napastnikowi towarzyszyła również młoda kobieta – obydwoje po popełnieniu przestępstwa uciekli z miejsca zdarzenia.
Zarówno napastnik, jak i jego towarzyszka zostali ujęci przez policję 7 sierpnia, kilka dni po incydencie. Pomimo częstej zmiany miejsca zamieszkania, śledczy zdołali namierzyć parę w Fordonie. W trakcie przeszukania pomieszczeń wynajmowanych przez parę, funkcjonariusze odzyskali większość skradzionych przedmiotów. Oboje trafili do aresztu policyjnego, gdzie usłyszeli zarzut kradzieży rozbójniczej.
32-letni mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. Grozi mu wyższa kara pozbawienia wolności za usiłowanie brutalnego ataku oraz trzykrotne włamanie na konto bankowe pokrzywdzonej. Jego towarzyszka została objęta dozorem policyjnym, z zakazem kontaktowania się i zbliżania do ofiary. Jej grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Śledczy twierdzą, że mężczyzna był niebezpieczny i mógł ponownie dopuścić się zabójstwa.